Kilka dni temu miałem dość poważną kolizję. Zjeżdżając z ronda kierowca z rozpędu wjechał mi w prawy bok samochodu. Wysiedliśmy – nikomu nic się nie stało. Jako Agent Ubezpieczeniowy wiedziałem co robić. Obrażenia obu pojazdów były tak duże, że od razu wezwałem policję i zanim jeszcze zdążyli przyjechać, zgłosiłem szkodę na infolinii. Jednak czy Wy wiecie jak wygląda zgłoszenie wypadku lub kolizji?
Zgłoszenie wypadku / kolizji krok po kroku
Zamówiłem holowanie i pojazd zastępczy z OC sprawcy. W tym czasie sprawca wypadku stał i czekał na policję. Dzwonił do rodziny i prosił o holowanie. Nie wiedział co się dzieje i co mu się należy chociażby z podstawowego assistance do OC. Stąd zrodził się pomysł, żeby stworzyć ten wpis. Będąc Agentem Ubezpieczeniowym wiedziałem co robić i co mi się należy jako poszkodowanemu – a Wy wiecie jak postępować?
Wypadek czy kolizja?
Na wstępie należy wyjaśnić sobie czym różnią się te dwa terminy. Kolizję mamy wtedy, gdy podczas zdarzenia doszło wyłącznie do szkód materialnych. Kiedy podczas kolizji dojdzie do szkód na osobie, wtedy zaliczamy zdarzenie jako wypadek. Warto wiedzieć, jak wygląda zgłoszenie wypadku lub kolizji.
Pierwsze czynności
Gdy dojdzie do kolizji lub wypadku, należy oczywiście wezwać policję (997) na miejsce zdarzenia. Przy niegroźnych kolizjach może obejść się bez policji. O tym, jak to zrobić czytaj w „Jak spisać oświadczenie o zdarzeniu drogowym?”.
Jeżeli będzie to możliwe, należy przestawić pojazdy tak, aby nie blokowały ruchu na drodze. W przeciwnym razie skończy się to mandatem na „dzień dobry” dla obu stron. Jeśli to my jesteśmy poszkodowani – przed wykonaniem tej czynności zalecam zrobić kilka zdjęć, których w razie czego użyjemy jako dowodu naszej niewinności.
Policja na miejscu może zjawić się w ciągu kilku minut lub kilku godzin. W moim przypadku były to prawie 2 godziny. W tym czasie możemy już zgłosić szkodę na infolinii, jeżeli posiadamy własne OC z BLS oraz jeżeli sprawca przyznał się do winy.
Więcej o BLS dowiesz się tutaj >>>
Nie mając pewności kto jest sprawcą zdarzenia lub nie mając OC z BLS, ze zgłoszeniem szkody należy się wstrzymać do przyjazdu policji.
Zgłoszenie szkody
Jako sprawca:
Jeżeli policja uzna, że to my jesteśmy sprawcą wypadku lub sami przyznamy się do winy, możemy jedynie zgłosić do swojego ubezpieczyciela zapotrzebowanie na holowanie pojazdu. W ramach składki za ubezpieczenie OC przeważnie firmy ubezpieczeniowe świadczą usługi assistance. Zwykle jest to darmowe holowanie po wypadku lub kolizji do 150 km (niektóre firmy posiadają limity np. do 50 km od miejsca zdarzenia).
Świadomość, że możemy skorzystać z takiej darmowej usługi jako sprawca wypadku jest bardzo ważna. Gdyby okazało się, że nie jesteśmy w stanie usunąć naszego pojazdu z jezdni, policja kazałaby nam natychmiast wezwać pomoc drogową nie zważając na koszty.
Będąc sprawcą kolizji lub wypadku warto posiadać AC (AutoCasco) czy też powiększone assistance, o którym pisałem w świątecznej poradzie.
Czytaj również: „Ubezpieczenie Assistance – porada na Święta!” >>>
Jako poszkodowany:
Jak wygląda zgłoszenie wypadku lub kolizji jeżeli jesteśmy poszkodowani? W takiej sytuacji mamy nieco łatwiej, ponieważ wszelkie odszkodowanie należy nam się z polisy OC sprawcy. To z ubezpieczycielem sprawcy kontaktujemy się w całej sprawie. To on organizuje nam na życzenie darmowe holowanie pojazdu, wypłaca nam odszkodowanie czy organizuje pojazd zastępczy.
Problemy pojawiają się wtedy, gdy ubezpieczyciel chce wypłacić nam zbyt małe odszkodowanie lub po kilku dniach każe oddać pojazd zastępczy mimo, że nadal nie mamy czym jeździć. To oczywiście zależy od firmy ubezpieczeniowej z jaką mamy do czynienia. Jeżeli posiadamy większe zaufanie do swojego ubezpieczyciela niż do firmy sprawcy, zalecam skorzystać z usługi BLS – o ile ją posiadamy. Wtedy to nasz ubezpieczyciel zajmie się wypłatą odszkodowania a potem samodzielnie „rozprawi” się z firmą sprawcy.
Pamiętaj co to „szok”!
Na koniec mała rada – pamiętaj o szoku. Czy kolizja będzie poważna czy też nie – prawdopodobnie będziesz w szoku. Będąc w szoku człowiek zachowuje się różnie, mówi i myśli różne rzeczy. Wśród moich klientów mam takich, którzy w szoku nawet przyznawali się do winy, choć po opisie sytuacji ewidentnie byli poszkodowanymi.
Jeśli po kolizji lub wypadku nie możesz zebrać myśli i nie wiesz co robić – zadzwoń do swojego Agenta ubezpieczeniowego lub kogokolwiek z wiedzą/doświadczeniem w tych sprawach.
Komentarze